Wielokrotny rekordzista i mistrz Polski w latach 70-tych XX wieku od Juniora do Seniora. W 1976 roku wypełnił wszystkie minima na olimpiadę w Montrealu, wyznaczone przez Polski Związek Pływacki i Polski Komitet Olimpijski, jednak mimo tego do Kanady nie pojechał. Dlaczego??? Tego do tej pory nie wie. Rozczarowanie to spowodowało, że podjął decyzję o zakończeniu kariery pływackiej. Jednak po trzydziestu paru latach postanowił powrócić na pływackie areny i od 2009r. regularnie startuje w zawodach Mastersów. Oczywiście w swoich kategoriach wiekowych, jak przed wielu laty, plasuje się w czołówce nie tylko polskiej, ale również europejskiej jak i światowej. Ojciec Dyrektor, Ojciec Trener, jak kto woli 🙂
Mocne strony:
specjalizuje się we wszystkim: dowolny, motylkowy, grzbietowy oraz zmienny, może i na „żabkę” przyjdzie jeszcze czas; pływa raczej dłuższe dystanse, aczkolwiek i w sprincie radzi sobie bardzo dobrze; co tu dużo pisać, takiego Trenera każdy może nam pozazdrościć. Poza pływaniem pasjonat ostrej i pikantnej kuchni, gwarantujemy, że każdy chciałby spróbować przygotowanych przez niego skrzydełek i te sosy, ach… ślinka cieknie 🙂 |